Hej ho, hej ho, do szkoły by się szło. Opublikowano 23 sierpnia 2015. Prezydent Duda zaproponował pytanie referendalne:
Hej ho, hej ho do pracy by się szło! :) Miłego dnia kochani! :) Sign Up; Log In; Messenger; Facebook Lite; Watch; Places; Games; Marketplace; Meta Pay; Meta Store
Hej ho, hej ho, do lasu by się szło 29 kwietnia, w sobotę, uczcimy Powstańców Styczniowych, a miejscem spotkania będzie Sosna Powstańców 1863 r. w
„Hej ho, hej ho, do lasu by się szło…” Do lasu, ale nie tylko, wybrała się trzynastoosobowa grupa zagorzałych spacerowiczów w piękny, słoneczny dzień, 27 kwietnia 2011 roku. Grupę tę urozmaicił mały Bartuś, którego zabrała Ola, łącząc przyjemne z pożytecznym (czym skorupka za młodu nasiąknie…).
Hej ho, hej ho, do szkoły by się szło :-) Z takim tornistrem na pewno :-) Dla osłody trudu nauki, jako nagroda w konkursie szkolnym, czy na rozpoczęcie roku szkolnego - powodów jest mnóstwo, by zrobić takimi ciasteczkami przyjemność uczniom.
Parki – wrażenia z gry. Hej ho, hej ho, na szlaki by się szło! Po pierwsze, „Parki” w cudowny sposób oddają to, co najważniejsze w wędrówce – zachwycanie się pięknem przyrody, cieszeniem się tym, że można na szlaku napełnić butelkę czystą, źródlaną wodą, „kolekcjonowaniu” słonecznych promieni na ciele
HuO9C. Aktualności wróć do listy Przełom lata i jesieni to w Polsce tradycyjnie sezon na grzyby – co nietrudno zauważyć, szczególnie w weekend przejeżdżając w okolicach lasu… Po czym poznać, że w Polsce nadszedł sezon na grzyby? Niewątpliwie po tym, gdy obrzeża lasu wyglądają jak parking centrum handlowego podczas pierwszego dnia wyprzedaży – mówiąc wprost – brzeg lasu zastawiony jest samochodami wielkich amatorów grzybobrania… Pytanie brzmi, dlaczego Ci amatorzy muszą samochodami wjeżdżać do lasu, a gdyby nie zagęszczenie drzew, pewnie najchętniej po każdego grzyba podjeżdżali by samochodem… Troszkę rozsądku! Przecież zbieranie grzybów (czy owoców lasu – o tej porze głównie jeżyn, choć troszkę borówek też jeszcze się uchowało), to nie tylko „polowanie” na niezbędną żywność, ale przede wszystkim miła rekreacja i wypoczynek na łonie natury. Trochę ruchu i dłuższy spacer z pewnością nam nie zaszkodzi. Zlitujmy się i nie niszczmy poszycia lasu wjeżdżając samochodami w niedozwolone miejsca (przy każdym lesie znajdziemy miejsca parkingowe). Przecież wjeżdżając do lasu niszczymy ściółkę, runo leśne i inne warstwy lasu, płoszymy zwierzęta, a nawet stanowimy dla nich śmiertelne zagrożenie. Nie wspominając już o zanieczyszczaniu lasu spalinami (oczywiście kwestia dotyczy nie tylko samochodów, ale też motocykli, kładów, itp.). W tym miejscu pewnie odezwą się właściciele nielicznych pojazdów elektrycznych – które w teorii są nieco bardziej przyjazne dla środowiska. No, niby tak – brak spalin i hałasu – ale pamiętajmy, że przez ten brak hałasu są tym bardziej niebezpieczne dla zwierzaków, które zwyczajnie nie słyszą pojazdu i nie mają szans na ucieczkę. Oczywiście poza niszczeniem lasu, wjeżdżając pojazdami do lasu stwarzamy zawsze zagrożenie pożarowe – chyba tego nie trzeba tłumaczyć. Oczywiście kolejną kwestią jest nasz sport narodowy – czyli śmiecenie w lesie. Przyznać trzeba, że to prawdziwa sztuka, wybrać się po kilka grzybów, a przy okazji porzucić w lesie śmieci, które wypełniłby 60 litrowy worek. Chyba nikomu nie trzeba przypominać, że powinniśmy zostawiać las w takim stanie, jakim go zastaliśmy, absolutnie nie porzucając choćby jednego papierka, o plastikach, butelkach, puszkach, itp. już nie wspominając. Chyba idąc na grzyby nie musimy od razu urządzać w lesie balangi czy pikniku, ponadto – skoro już coś przytaszczyliśmy, to chyba zużyte resztki możemy łaskawie za sobą wynieść. Tak dla mniej pojętnych – śmieci porzucone w lesie rozkładają się dziesiątki, setki, a nawet tysiące lat. Stanowią zagrożenie pożarowe, skażają gleby i wody, jak też stanowią śmiertelne zagrożenie dla zwierząt (które niestety zjadają kawałki opakowań, blokują sobie pyszczki, wkładając je np. do butelki i pojemnika, nie potrafiąc się oswobodzić lub plączą się np. porożem o porzucone odpady, typu folie, itp.). Kto świętuje w lipcu? Śląski Gwiazdozbiór Słowniczek: z naszego na polski i z polskiego na nasze Lista przebojów 1. Ewa CzajkaNajlepszy czas 2. Damian HoleckiI Can't Help Falling In Love 3. Tomasz CalickiCzy uwierzysz 4. Izabela FojcikTańczyć, marzyć, kochać 5. Krzysztof PietrekZa wszystkie nasze dni 6. Blue PartyJeśli kochasz, proszę mów 7. Proskauer EchoDziękuję Ci, że jesteś tu 8. AlinaNasz czas 9. Krzysztof KoniarekDobrze to wiem 10. Paweł GołeckiZłoty warkocz 11. StachDobry gest 12. Tim FabianZabiorę Ciebie do gwiazd 13. Claudia i Kasia ChwołkaKawa 14. MagdaLiczi 15. KamratyI jo, i Ty
Głosy: 77 Odwiedziny: 114 Hej ho hej ho do lasu by się szło Styl na Włóczykija z Muminków Aneta87x Głosowanie zostało zakończone. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz się zalogować. Wtórne utonięcie. Szczególnie narażone są małe dzieci U dziecka, które uległo podtopieniu bądź zachłyśnięciu wodą lub innym płynem np. w trakcie picia, może dojść do tzw. wtórnego utonięcia. Może to się stać np. w nocy w jego łóżku. Szacuje się, że objawy wtórnego utopienia mogą wystąpić u 10-15 proc. osób, u... czytaj
Więcej wierszy na temat: Przyroda Nastał już październik mokry i ponury, pora by odwiedzić mój las ulubiony, sprawdzić jak młodzieży porosły korony i czy dąb prastary wciąż spogląda z góry. Zobaczę czy kurki kryją się w świerczynie, może w zagajnikach królują maślaki, a między brzozami prym wiodą koźlaki, sprawdzę też czy kanie bieleją w leszczynie. Na pewno podgrzybki już się pokazały, strojne w kapelusze brązem malowane, a nóżki swe grube mają pochowane, w igły co rok temu z sosen pospadały. Może i prawdziwka uda się pochwycić, zanim inny grzybiarz zamknie go w koszyku, lecz gdy nic nie znajdę to nie będzie krzyku, bo przecież tam idę oczy lasem sycić... Napisany: 2019-10-02 Dodano: 2019-10-02 07:50:49 Ten wiersz przeczytano 1791 razy Oddanych głosów: 60 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej »
W dniu dzisiejszym zostały zluzowane ministerialne lejce i można buszować po lasach, parkach. Równocześnie rozpoczęło się stopniowe odmrażanie gospodarki. Dlatego też na pierwszy ogień poszły najistotniejsze usługi jak na przykład „szybka międzymiastowa”. Kilka dni temu poleciała szydera na siostrę zakonną która zaprezentowała „przezabawną” maseczkę ochronną z zamkiem. Dałbym sobie coś uciąć że podobny wzór widzia… kolega widział w sex shopie na dziale BDSM, chyba że natchnieniem było „50 twarzy Graya” skitrane pod szóstą ławą na dziewiątym miejscu w prawej nawie klasztornej – Sodoma i Gomora! – ale siostra przełożona polecała. Jakby na to nie patrzeć, pomysł nie jest najświeższy ktoś już na to wcześniej wpadł tylko otwór nie był do pobierania opłatka a … po prostu innego przeznaczenia. Podobną bekę robiono z braci Wright którzy wymyślili sobie że uniosą się w powietrze na stercie listewek i kilku szmat. Dzisiaj nie jedna osoba marzy o tym żeby być pilotem. Może siostra-designerka jest również wizjonerką wyprzedzającą swoimi pomysłami czas, wprawdzie nie jak Wright’owie o lata ale o kilka dni – na otwarcie lasów. Może to nowy trend który się przyjmie w dłuższej perspektywie czasu. Co ma do siebie córa Koryntu z przełomowym stylem wspólnotowo-mordochronnym? A weź chociaż napij się czegoś, wysmarkaj albo peta zapal w tym cholerstwie! Już nie mówiąc o wykonywaniu obowiązków zawodowych. Maseczka ma być i koniec! Skoro tak… Jeżeli już musicie iść teraz do lasu to wróćcie chociaż bez grzybów.
hej ho hej ho do lasu by się szło