Legenda polskiej piłki ręcznej. Miał 70 lat DW 12.06.2019 21:33 Miał 70 lat. Przyczyna śmierci legendy polskiej piłki ręcznej nie jest znana. - Ostatnie dni spędziłeś w otoczeniu Ranking – najbardziej wpływowi ludzie polskiej piłki (miejsca 75-51): 75. Tomasz Poręba. Polityk PiS, europoseł. Z wykształcenia historyk i politolog. W trakcie studiów grał w piłkę na poziomie III ligi, jako napastnik w Kablu Kraków czy Górniku Wieliczka. Karierę przerwała mu kontuzja. 1997–2007. Polska. 134. (260) Monika Marzec, z d. Studzińska (ur. 13 czerwca 1973 w Kraśniku) – polska piłkarka ręczna. Wielokrotna mistrzyni i reprezentantka Polski. Mistrzyni Serbii i Czarnogóry. Grająca na pozycji obrotowej. Zadziwiał walecznością i skutecznością w grze, zdobywał dużo bramek, był jednym z najlepszych skrzydłowych w historii polskiej piłki ręcznej. W plebiscycie katowickiego „Sportu” na najlepszych polskich piłkarzy ręcznych w okresie 1945-1985 znalazł się wśród 14 wyróżnionych; był ponadto w gronie nominowanych do Barbara Kamińska – Prawdziwa bombardierka, gwiazda lat 80-tych. Przypominamy materiały o wybitnych osobowościach polskiej piłki ręcznej, które w dziale historia, przez lata ukazały się w magazynie „ Handball Polska ”. Atuty, którymi można by obdzielić kilka piłkarek ręcznych posiadała ta jedna, konkretna zawodniczka. 105 zespołów piłki ręcznej z całego kraju uczci 105. rocznicę polskiej niezależności, startując w turnieju Łączy nas Niepodległa. To największe tego typu wydarzenie w historii tej dyscypliny sportu w naszym kraju. Jego organizatorem jest Akademicki Związek Sportowy. wJLCu. Reklama Home Wydawnictwa Związek Piłki Ręcznej w Polsce 1 książka To wydawnictwo nie ma jeszcze opisu. Zgłoś wydawnictwo, abyśmy mogli uzupełnić jego dane. Źródło opisu wydawnictwa: Związek Piłki Ręcznej w Polsce wydaje w swojej ofercie głównie książki w kategorii: sport 0 przeczytało książki wydawnictwa 1 chce przeczytać książki wydawnictwa 0 fanów wydawnictwa Zostań fanem Wszystkie książki Sortuj: 95 lat polskiej piłki ręcznej Władysław Zieleśkiewicz Średnia ocen: 0,0 / 10 ocen Czytelnicy: 1 Opinie: 0 + Dodaj na półkę Reklama Piłka ręcznaWyniki wyszukiwania:1 do 6, (łącznie 6) Piłka nożnaEuro 2016RocznikiEuropaAngliaNiemcyHiszpaniaPolskaCzechyUkrainaFrancjaWłochyHolandiaSzkocjaAustriaFinlandiaMaltaPozostałe krajeEuropucharyAmeryka ŚwiataPozostałe wszystkie z kategorii OlimpijskieLekkoatletykaKoszykówkaHokejSiatkówkaPiłka ręcznaŻużelKolekcjonerstwoVarialista producentów...Igrzyska lekkoatletów. Tom 9 Los Angeles inne nowe produkty Informacje o produkcie BESTSELLER! Kategoria: kliknij na zdjęcie, aby je powiększyć Producent: KsiążkaAutor: Władysław ZieleśkiewiczRok wydania: 2018ISBN: 978-83-63816-14-8Liczba stron: rozmiar i Opis produktu Opis: Opracowanie Władysława Zaleśkiewicza prezentuje polski szczypiorniak od jego początków do czasów współczesnych. Wydana przez Związek Piłki Ręcznej w Polsce książka przedstawia historię zmagań piłkarek i piłkarzy o mistrzostwo kraju w piłce ręcznej siedmioosobowej i jedenastoosobowej. W publikacji nie zabrakło miejsca dla niegdyś popularnej hazeny i odmiany plażowej. Podsumowanie stu lat ZPRP jest zdecydowanie obszerniejsze od wydania sprzed 5 lat. Na 1348 stronach znalazł się także biogramy 450 najlepszych zawodniczek i zawodników oraz trenerów,m działaczy i sędziów. Ponadto w książce zamieszczono ponad 1000 fotografii, których część została opublikowana po raz pierwszy. Autor: Władysław Zieleśkiewicz Wydawca: ZPRP Rok wydania: 2018 ISBN: 978-83-63816-14-8 Liczba stron: 1348 Oprawa: twarda Wymiary (mm): 242 (wysokość), 175 (szerokość) Papier: matowy Kolor: tak Opisywane kluby: Opisywane dyscypliny: piłka ręczna Statystyki, tabele: tak Polecane produkty Zapytaj o produkt Poleć znajomemu Gwarancja Pokaż produkty podobne Pokaż produkty, które inni zamówili razem z tym produktem Dane techniczne Tabela rozmiarów Zapytaj o produkt: Jeżeli powyższy opis jest niewystarczający dla Ciebie, prześlij nam swoje pytanie odnośnie tego produktu. Postaramy się odpowiedzieć jak tylko będzie to możliwe. Imię: E-mail: Pytanie: Poleć produkt znajomemu Jeżeli chcesz poinformować swojego znajomego o produkcie, który Twoim zdaniem może go zainteresować, skorzystaj z poniższego formularza. Do: Możesz podać więcej adresów e-mail, rozdzielając je przecinkami Podpis: Treść: Opinie użytkownikówAby móc ocenić produkt lub dodać opinię, musisz być zalogowany. Twój koszyk jest pusty Zobacz ulubione Zarejestruj się Przypomnij hasło Sprawdź stan przesyłki e-mail: napisz do nas fax: W historii naszego futbolu nie brakuje podobnych zagadek, z których wiele już nie rozwiążemy. Upłynęło zbyt wiele czasu, świadkowie nie żyją, a ocalałe wspomnienia nie pozwalają ustalić prawdy. Są i takie tajemnice, które przestałyby nimi być, gdyby tylko ci, których one dotyczą, zdecydowaliby się o nich opowiedzieć. A oni od lat konsekwentnie milczą. Bohdan Łazuka przed mistrzostwami świata w Hiszpanii śpiewał: „Uśmiechów, radości, kłopotów czy żalu, czego będzie więcej? To tajemnica mundialu, mundialu to tajemnica”. Tajemnic – mniejszych czy większych – mamy w naszym futbolu wiele. Od poniedziałku i meczu z Węgrami wzbogacił się o kolejną. Ile goli Wilimowski strzelił Brazylii na mundialu w 1938 roku? Strasburg, rok 1938, pierwszy start reprezentacji Polski w mistrzostwach świata i od razu mecz z Brazylią. Spotkanie w Strasburgu nasi gracze przegrali 5:6. Do historii przeszedł strzelec czterech goli, Ernest Wilimowski. Wersja o jego obfitej bramkowej zdobyczy jest oficjalna – potwierdza ją w swoich dokumentach FIFA i obowiązuje w każdym polskim źródle. Leszek Jarosz, dziennikarz TVP Sport, w magazynie „Kopalnia. Sztuka futbolu” opublikował efekty swojego dwuletniego śledztwa. Okazuje się, że być może Wilimowski wcale tych czterech goli nie strzelił, a niesłusznie zaliczono mu trafienie Fryderyka Scherfkego. Wątpliwości wzbudza piąta bramka Polaków. Ta ostatnia – ze 118. minuty dogrywki. Nad Strasburgiem już się ściemniało, padał deszcz. Gol padł po zamieszaniu pod bramką Brazylijczyków. – Dziś nie jestem w stanie stwierdzić na sto procent, kto go strzelił. Wiadomo tylko, że ostatnią bramkę dla Polski zdobył Wilimowski lub Scherfke. Ostateczna odpowiedź przyjdzie wraz z obejrzeniem zapisu filmowego, jeżeli oczywiście istnieje. Wtedy bylibyśmy pewni. Albo i nie, bo może tam nie widać dokładnie, kto strzelił? – zastanawia się Jarosz. Dlaczego Pohl na prawie dwa lata zniknął z kadry? Spróbujmy wyobrazić sobie reprezentację Polski bez Roberta Lewandowskiego. A zresztą pozwólmy odpocząć wyobraźni, wystarczy wrócić do ostatniego meczu z Węgrami. Przekonaliśmy się, ile traci kadra bez „Lewego”. Kiedyś na dwa lata z narodowego zespołu zniknął inny wybitny strzelec, Ernest Pohl. Ten, który w 46 meczach kadry zdobył 39 bramek. W książce Antoniego Bugajskiego „Był sobie piłkarz” o powodach tak długiej absencji Pohla opowiada inny reprezentant z tamtego okresu, Stanisław Oślizło. Pamięcią wraca do wydarzeń z października 1962 roku po meczu Polski z Czechosłowacją. – Mieliśmy w hotelu wspólną kolację. Ernest poprosił o kufel piwa i kelner spełnił jego życzenie. Selekcjoner Ryszard Koncewicz zmarszczył brwi, zawołał kelnera i kazał mu zabrać piwo. Wziął je sprzed nosa Ernesta i postawił gdzieś przy dolnym stoliku. Ernest miał jednak ochotę się napić, więc ruszył po zabrane mu piwo. Wrócił, usiadł i zaczął sobie pić. Koncewicz mu tego nie przepuścił. Selekcjoner przyznał, że to on wnioskował o zawieszenia 30-letniego Pohla w prawach zawodniczych. Czy Gadocha wziął pieniądze od Argentyńczyków za pokonanie Włochów? Jest rok 1974. Reprezentacja Polski na mundialu w RFN zapewniła sobie w grupie awans do drugiej rundy, a czekał ją jeszcze mecz z Włochami. Na zwycięstwie naszej drużyny zależało Argentyńczykom, którym zapewniłoby ono dalsze granie. Postanowili więc zmotywować naszych graczy. 30 lat po tamtym spotkaniu Grzegorz Lato zdradził, co usłyszał od Rubena Ayali, reprezentanta Argentyny, z którym później spotkał się w klubie. – Argentyńczycy ustalili, że każdy zawodnik i dwaj trenerzy ze swojej premii za zakładany awans oddadzą Polakom po tysiąc dolarów. W sumie 24 tysiące dolarów. Do przekazania ich zobowiązał się właśnie Ayala. Jako pośrednik zdecydował się zatrzymać dla siebie sześć tysięcy – wspominał Lato. Ayala miał dostarczyć pieniądze jednemu z naszych kadrowiczów. Lato nie wymienił jego nazwiska, ale wkrótce przyjęcie dodatkowego wsparcia skojarzono z Robertem Gadochą. Problem w tym, że nie podzielił się nim z kolegami, z którymi ograł Italię. – Już nigdy nie podam mu ręki – zapowiedział Jan Tomaszewski, kolega z reprezentacji. Gadocha bronił się: – Nie wziąłem ani centa. Z piłkarzami z kadry Kazimierza Górskiego nie utrzymuje już jednak kontaktów. Co Boniek powiedział Deynie przed rzutem karnym w meczu z Argentyną na mundialu w 1978 roku? Na argentyńskim mundialu w kadrze zaczęła zarysowywać się nadchodząca zmiana pokoleniowa – wkrótce władzę mieli przejąć młodsi piłkarze, których niekwestionowanym liderem był Zbigniew Boniek. Starzy zawodnicy nie zamierzali jednak pokornie ustępować miejsca. Biało-Czerwoni mecz w drugiej rundzie z Argentyną rozpoczęli niefartownie – po kwadransie przegrywali 0:1. Siedem minut przed końcem pierwszej połowy mogli wyrównać z rzutu karnego. Do jego wykonania szykował się Kazimierz Deyna, przedstawiciel starszyzny, do którego miał podejść młokos Boniek i zaproponować: – Kaziu, jeżeli nie czujesz się na siłach, to ja mogę strzelać. Deyna nie wycofał się. Uderzył jednak słabo, bramkarz Argentyńczyków złapał piłkę. Czy wpływ na taki strzał miała osobista rywalizacja z Bońkiem? Czy ten próbował go zdeprymować? Były już prezes PZPN wielokrotnie zaprzeczał, że była to rozgrywka między nim a starym liderem. Tamten mecz Polska przegrała 0:2. Po kolejnej porażce, tym razem z Brazylią, odpadła z turnieju. Czy polskich piłkarzy otruto w NRD? Eliminacje do mistrzostw Europy w 1980 roku. Reprezentacja prowadzona już przez Ryszarda Kuleszę pojechała na wyjazdowy mecz do NRD. Po pierwszej połowie prowadziła 1:0, lecz w drugich 45 minutach nasi zawodnicy opadli z sił i stracili dwa gole. Tamta porażka miała duży wpływ na to, że nie awansowali do finałowego turnieju. Reprezentanci utrzymywali, że podczas meczu poczuli się źle i nagle stracili siły. Podczas obiadu gospodarze mieli im dosypać środki, które wywołały u nich kłopoty żołądkowe. Z powodów politycznych aferę wyciszono. Kiedy dwa lata później naszą kadrę ponownie czekał wyjazdowy mecz z NRD, tym razem przezornie zabrano z Polski jedzenie dla całej ekipy. Czy nasi zawodnicy odpuścili mecz z Portugalią, żeby utrudnić awans ZSRR? Tej plotki nigdy nie potwierdzono. Faktem jest, że w 1983 roku w eliminacjach mistrzostw Europy reprezentanci stracili już szanse na awans. Do rozegrania pozostał im mecz z Portugalią. Przeciwnicy pozostawali w grze o awans, a do tego potrzebowali zwycięstwa w Polsce. O wyjście z grupy rywalizowali z ZSRR, którego nad Wisłą – delikatnie mówiąc – nie darzono sympatią. Nasi reprezentanci mecz z Portugalią przegrali 0:1. 15 tysięcy kibiców obecnych na Stadionie Olimpijskim nie przejęło się porażką. Gol dla Portugalii nagrodzono brawami, widzowie ułożyli ręce w charakterystycznym, solidarnościowym geście „V”. – Czy odpuściliśmy z przyczyn politycznych? Ja na pewno nie – odpowiada występujący w tamtym meczu Adam Kensy. – Byłem w tej drużynie nowy. A za innych nie będę się wypowiadał. Portugalczykom bardzo zależało na wygranej. My wpadliśmy w dołek, brakowało wielu gwiazd z hiszpańskiego mundialu. Czy przed IO w Barcelonie polscy piłkarze stosowali doping? Przed wylotem polskich piłkarzy na IO w 1992 roku u trzech z nich wykryto niedozwolone środki. Podwyższony poziom testosteronu miał Dariusz Koseła, Aleksander Kłak i Piotr Świerczewski. Sprawę zamieciono pod dywan, a cała trójka poleciała do Barcelony. Ich trener Janusz Wójcik bronił się, że zawinili kontrolerzy, a „próbki były pobierane w warunkach urągających nie tylko zasadom badania dopingu, ale zwykłej higieny i porządku”. I w ogóle to była zemsta działaczy na nim za to, że organizacyjnie wyniósł kadrę olimpijską nawet ponad pierwszą reprezentację. Po prawie 30 latach do sprawy wrócił Piotr Żelazny w magazynie „Kopalnia. Sztuka futbolu”: „Polski sport szybko poradził sobie z wyrzutami sumienia. Sprawa dopingu piłkarzy przestała interesować opinię publiczną, aż w końcu zaczęła funkcjonować jako historyjka, w której nie wiadomo, co jest prawdą. Tymczasem fakty są jednoznaczne. Trzech zawodników powinno zostać zdyskwalifikowanych i opuścić igrzyska. Tak jak kilka miesięcy wcześniej do Albertville nie pojechało trzech hokeistów złapanych na koksie. Różnica polegała na tym, że Polski Związek Hokejowy zdecydował, że winnych ukarze, a PZPN zrobił, co mógł, by tego nie robić”. Dlaczego Boniek po pięciu meczach podał się do dymisji jako selekcjoner? Zbigniew Boniek poprowadził reprezentację w pięciu meczach: dwa z nich wygrał, jeden zremisował, dwa przegrał i niespodziewanie podał się do dymisji. Zaskoczył wszystkich – piłkarzy, kibiców czy przełożonego. Michał Listkiewicz, ówczesny prezes PZPN, opisuje tamte wydarzenia w autobiografii „Listek”: „Zbyszek nie zwolnił się przez wysłanie rezygnacji faksem, jak opowiadano. Zadzwonił do mnie: – Słuchaj, nie będę wchodził w szczegóły, ale rezygnuję. Mam ważne powody. – To jakiś żart? Nie wygłupiaj się. – Nie chcę teraz o tym rozmawiać. – Zbyszek, umówmy się, nie było tej rozmowy. Za dwa tygodnie przylecisz z Rzymu, usiądziemy i pogadamy. Niech emocje opadną. Nie było tej rozmowy – powtórzyłem. – Decyzja jest nieodwołalna. Do dziś nie mam pojęcia, skąd taka decyzja. Gdy opadł kurz, odezwałem się do niego z pytaniem, co się stało. – Teraz nie mogę, ale kiedyś powiem ci o powodach – obiecał. Wciąż się nie dowiedziałem. Już do tego nie wracam, bo po co?”. Dlaczego Janas nie zabrał na mundial Dudka, Frankowskiego i Kłosa? Reprezentacja Polski w efektowny sposób przeszła przez eliminacje mundialu w 2006 roku. Nauczeni doświadczeniami sprzed czterech lat i przegranym turniejem w Azji, szefowie PZPN pilnowali, żeby tym razem o kadrze mówiło się tylko w kontekście jej gry, a nie wydarzeń spoza boiska. Do pewnego momentu wszystko szło zgodnie z ich planem. A dokładnie do ogłoszeń powołań na turniej. Paweł Janas zszokował pominięciem doświadczonych: Jerzego Dudka czy Tomaszów – Frankowskiego, Kłosa i Rząsę. Do dziś w zasadzie nie wiadomo, dlaczego zdecydował się na tak gwałtowny przewrót w swoim zespole. Jedna z wersji zakłada, że obawiał się, jak zawodnicy z taką pozycją zniosą siedzenie na ławce, bo taką rolę dla nich szykował. Ci bardziej nieprzychylni Janasowi podrzucali tropy, że wpływ na jego nominacje mieli piłkarscy menedżerowie. Dlaczego Sousa zlekceważył mecz z Węgrami i rozstawienie w barażach do mundialu w Katarze? Przez niespodziewaną porażkę na Stadionie Narodowym nasi piłkarze utrudnili sobie drogę do mistrzostw świata i dziś muszą liczyć na szczęście w losowaniu, żeby nie wpaść od razu na Włochów czy Portugalczyków. A żeby było jeszcze trudniej – najbliższy mecz zagrają na wyjeździe. Na razie selekcjoner nie umie przekonująco wytłumaczyć, dlaczego w tak ważnym meczu zrezygnował z liderów swojego zespołu – Robert Lewandowski i Kamil Glik dostali wolne, a Piotr Zieliński rozpoczął spotkanie na ławce. Bez winy może nie być i sam kapitan, który mógł uznać, że potrzebuje odpoczynku i odpuści mecz z Węgrami. A ze zdaniem najlepszego piłkarza na świecie musi liczyć się każdy trener. Znakiem zapytania pozostaje, dlaczego Lewandowski zagrał trzy dni wcześniej ze znacznie słabszą Andorą, a zabrakło go, gdy reprezentacja przeciwko silniejszemu rywalowi musiała zadbać o rozstawienie w losowaniu barażów. Kamera związkowego bloga „Łączy nas piłka” zarejestrowała, jak zaraz po ostatnim gwizdku sędziego meczu z Węgrami, Lewandowski dopytuje Jakuba Kwiatkowskiego, menedżera reprezentacji, jakie mają szanse na rozstawienie w barażach. To może świadczyć, że kapitan nie zdawał sobie sprawy z możliwych konsekwencji porażki z Węgrami. Z kart historii warszawskiej piłki ręcznej Odcinek XIX – Lata 60-te piłki ręcznej w Warszawie i na Mazowszu. Obecny odcinek różni się znacznie od wszystkich dotychczasowych, a najbardziej od ostatnich, zamykających okres powojennego 25-lecia polskiej piłki ręcznej. O pewnych istotnych skądinąd zmianach, spowodowanych utratą jednego z najważniejszych źródeł, z których miał możliwość i przyjemność korzystać autor „Kartek” była już okazja o tym wspomnieć w ostatnim XVIII odcinku. Zmiana zakresu tematyki i chronologii zawartości bieżącego odcinka jest wynikiem impulsu, który autor postanowił zrealizować. Główną zasadą zastosowaną w opracowaniu tego odcinka jest poświęcenie jego zasadniczej części zagadnieniom najbliższym, czyli tym mającym miejsce przede wszystkim na warszawskim i mazowieckim podwórku. Nie da się w tym miejscu pominąć faktu, że wobec nadal ograniczonego dostępu do publicznych źródeł informacji, zakres przekazanych informacji będzie z konieczności ograniczony do źródeł znajdujących się w posiadaniu autora, lub ewentualnie tych, które być może w jakimś momencie i jakimś cudem pojawią się w najbliższym czasie. Po raz kolejny też – chociaż czynione wcześniej próby zwykle kończyły się niepowodzeniem, pojawia się w tym miejscu apel o przesyłanie informacji, mogących stanowić uzupełnienie czy sprostowanie przedstawianych tematów, a także zasygnalizowanie nowych. Apel ten jest skierowany do wszystkich trenerów, sędziów, zawodniczek czy zawodników, a także tych wszystkich osób, które w jakikolwiek sposób były związane z poszczególnymi klubami i zdarzeniami tu przedstawianymi, lub po prostu dysponują wiedzą, która mogłaby zdarzenia tu przedstawiane poszerzać. Warszawskie zespoły w 7-ce mężczyzn i kobiet, na szczeblu krajowym Przedstawienie lat 60-tych, będących tematem wiodącym aktualnego odcinku wypada jednak rozpocząć od końca lat 50-tych, a konkretnie od sezonu 1958/1959. Historia warszawskich zespołów na szczeblu krajowym rozpoczyna kolejny etap, wraz z zainaugurowaniem rozgrywek ligowych. Tym razem pierwsi byli panowie. Do rozgrywek I-ej Ligi w tym pierwszym sezonie 1958/1959 zakwalifikowanych zostało 10 zespołów, wśród których znalazł się zespół SKS Varsovia. W rozgrywkach następnego sezonu I-ej Ligi przedstawicielem Warszawy był zespół Warszawianki, do którego to klubu przeszli zawodnicy SKS Varsovia i podobnie jak przed rokiem Varsovia, również Warszawianka zajęła VII miejsce na dziesięć startujących zespołów. W tym pierwszym sezonie ligowym skład Warszawianki uległ niewielkim, ale istotnym zmianom. Dotychczasowy skład zespołu, który w poprzednim sezonie wywalczył pierwszy w historii awans dla zespołu warszawskiego wchodzili: Dąbrowski, Gackowski, Gałaj, Górecki, Jerzy Jaworski, Kubsik, Lechowski Marczak, Mróz, Olejniczak, Piotrowski, Michał Pisula, Przybyłowski, Rosołowski, Janusz Rutkowski, Paweł Wiśniowski, Żurawski – uzupełnił Tomasz Twardowski – późniejszy reprezentant Polski w kategoriach młodzieżowych, stanowiąc jego silny punkt. Zakończył zaś karierę kapitan zespołu Jerzy Jaworski, obejmując funkcję trenera. W sezonie 1963/1964 po raz pierwszy do grona I-ligowców w 7-ce awansował zespół AZS-AWF Warszawa. Wśród zawodników, którzy wywalczyli ten awans i wystąpili w I-ej Lidze można wymienić następujących zawodników: Krzysztof Adamczyk, Wiesław Chruszczyk, Zbigniew Czekaj, Stanisław Korsak, Jerzy Kozłowski, Wacław Książek, Stanisław Suliński, Wojciech Tomaszewski, Stanisław Tulkowski, Józef Zawadzki czy Jacek Zglinicki. Trenerem zespołu był Zbigniew Kowalski. Mistrzostwa Polski w 7-osobowej piłce ręcznej kobiet – w po raz pierwszy zostały rozegrane w formie ligi w roku 1960, a ponieważ rozgrywki zakończyły z równą ilością punktów dwa zespoły – Cracovia i AKS Kościuszko, to zgodnie z ówczesnym regulaminem rozegrały one dodatkowe spotkanie. Spotkanie to – jak ocenił w swoim opracowaniu Stanisław Jarecki wzorowo prowadził sędzia tego spotkania – Mieczysław Kamiński. Zwycięzcą tego wyrównanego spotkania i zdobywcą po raz czwarty tytułu mistrzowskiego została Cracovia. Rozgrywki o Puchar ZPRP W roku 1959 zainaugurowane zostały również rozgrywki o Puchar ZPRP, zarówno kobiet jak i mężczyzn. Warto przypomnieć, że w 1960 roku w rozgrywkach o Puchar ZPRP warszawski AZS- AWF wywalczył II miejsce wśród kobiet, wyprzedzony tylko przez zespół Ruchu Chorzów. Jeszcze lepiej AZS-AWF Warszawa zaprezentował się w roku 1961, zdobywając Puchar Polski (ZPRP). Było to drugie, po Mistrzostwie Polski w roku 1953 zespołów 11-osobowych kobiet trofeum na koncie zespołu warszawskiego AZS-AWF. Dużą wartość miały również dwa miejsca na podium i brązowe medale zawodniczek AZS-AWF Warszawa w sezonach 1961/1962 i 1962/1963, po których niestety już w następnym sezonie AZS-AWF opuścił I Ligę. Puchar zespołów męskich w roku 1961 rozegrano w kategorii zespołów … 11-osobowych, a startujący w nich zespół Warszawianki niespodziewanie zdobył III miejsce, wyprzedzając większość specjalistów – czyli zespołów śląskich i opolskich. Jak wynika z historii zdarzeń, sukcesy warszawskich zespołów na szczeblu centralnym przypadły na pierwsze z omawianych lat 60-tych. Podsumowanie udziału zespołów warszawskich w rozgrywkach ligowych na szczeblu centralnym w latach 1959-1970 przedstawiają poniższe zestawienia: I Liga Mężczyzn: 1958/1959 – SKS Varsovia – 7 miejsce 1959/1960 – SKS Warszawianka – 7 miejsce 1960/1961 – SKS Warszawianka – 10 miejsce (ostatnie) – powiększenie ligi 1961/1962 – SKS Warszawianka – 10 miejsce 1962/1963 – SKS Warszawianka – 12 miejsce (spadek) 1963/1964 – AZS-AWF Warszawa – 9 miejsce 1964/1965 – AZS-AWF Warszawa – 7 miejsce 1965/1966 – AZS-AWF Warszawa – 10 miejsce; SKS Warszawianka – 11 miejsce (spadek) 1966/1967 – AZS-AWF Warszawa – 10 miejsce 1967/1968 – SKS Warszawianka – 8 miejsce; AZS-AWF Warszawa – 11 miejsce (spadek) 1968/1969 – SKS Warszawianka – 9 miejsce 1969/1970 – SKS Warszawianka – 12 miejsce (spadek) I Liga Kobiet: 1960/1961 – AZS-AWF Warszawa – 6 miejsce 1961/1962 – AZS-AWF Warszawa – 3 miejsce 1962/1963 – AZS-AWF Warszawa – 3 miejsce 1963/1964 – AZS-AWF Warszawa – 11 miejsce (spadek) 1964/1965 – brak przedstawicielek Warszawy w I Lidze 1965/1966 – AZS-AWF Warszawa – 7 miejsce 1966/1967 – AZS-AWF Warszawa – 8 miejsce 1967/1968 – AZS-AWF Warszawa – 8 miejsce; BKS SKRA Warszawa – 10 miejsce 1968/1969 – AZS-AWF Warszawa – 10 miejsce; BKS SKRA W-wa – 11 miejsce (spadek) 1969/1970 – AZS-AWF Warszawa – 12 miejsce (spadek) Ostatni sezon lat 60-tych nie był pomyślny dla zespołów warszawskich w I-ej Lidze. Lata 70-te przyszło rozpoczynać bez udziału warszawskich klubów na tym szczeblu rozgrywek. Sukcesów stolica nie zanotowała również w rozgrywkach pucharowych. Sukcesy warszawskich zespołów w kategoriach młodzieżowych Podobnie jak w tytule odcinka inaugurującego „Kartki z historii warszawskiej piłki ręcznej”, tak i w przypadku rozgrywek młodzieżowych pierwszeństwo miały panie, a dokładnie panny. A miało to miejsce w roku 1955, w tym bowiem roku odbyły się pierwsze w historii Mistrzostwa Polski Juniorek. Na pierwszy medal zespołu żeńskiego stolica musiała czekać 10 lat. Ten pierwszy w historii medal dla Warszawy – brązowy – zdobył MKS Mokotów, którego zawodniczki dwa lata później, już jako BKS SKRA awansowały do I-ej Ligi, stając się najlepszym w historii 7-ki zespołem warszawskim. Trener zespołu Leszek Dębski. Pierwszy medal w kategorii juniorów i to od razu złoty raz tytuł Mistrza Polski zdobyła Warszawianka w roku 1964. Chronologicznie był to w ogóle pierwszy medal młodzieżowego zespołu warszawskiego, również biorąc pod uwagę fakt, że Mistrzostwa Polski Juniorów rozegrano po raz pierwszy w roku 1958, a więc trzy lata później niż dziewczęta. Trenerem zespołu juniorów Warszawianki, który niemal w całości zasilił drużynę I-ligową był Paweł Wiśniowski. Te dwa medale nie były jedynymi zdobytymi w latach 60-tych juniorek i juniorów. W roku kończącym omawianą dekadę – tzn. w roku 1970 juniorzy Warszawianki ponownie stanęli na podium Mistrzostw Polski, tym razem zdobywając tytuł wicemistrzowski, tym samym na koncie zespołów warszawskich znalazły się medale z każdego rodzaju kruszcu, co pozwala zamknąć swoistą klamrą zdobycze młodzieżowej, klubowej piłki ręcznej stolicy. W roku 1969 w ramach I Ogólnopolskiej Spartakiady Młodzieży przeprowadzono po raz pierwszy rozgrywki w kategorii juniorek i juniorów młodszych, nadając im rangę Mistrzostw Polski, tyle że w relacji województw. Pięć pierwszych edycji tych rozgrywek odbywało się co dwa lata, dopiero począwszy od 1979 roku rozgrywki te odbywały się w relacji klubowej. W pierwszej Ogólnopolskiej Spartakiadzie Młodzieży w roku 1969 Warszawa zdobyła srebrny medal wśród juniorów młodszych oraz brązowy medal w kategorii juniorek młodszych. Rozgrywki o awans do I-ej Ligi A oto jak przedstawiały się próby awansu zespołów warszawskich na najwyższy szczebel rozgrywek. Poza zespołami, których osiągnięcia w rozgrywkach I-ej Ligi przedstawione zostały powyżej, warto przypomnieć ich udział w walce o ten szczebel rozgrywek, a także te próby, które zakończyły się niepowodzeniem. Rok 1958 Uprawniony do gry w II-ej lidze 11-ki zespół Varsovii nie przystąpił do rozgrywek, skupiając się na rozgrywkach 7-ki, gdzie w dwustopniowych rozgrywkach wywalczył awans do I-ej Ligi zespołów 7-osobowych. Na ile była to decyzja słuszna świadczy fakt, że 7-ka rozwijała się coraz bardziej dynamicznie, w przeciwieństwie do tracącej na popularności 11-ki. Najpierw występując w I grupie półfinałowej w Krakowie zajął pierwsze miejsce: Varsovia Warszawa Tęcza Kielce Start Pietrowice Wanda Nowa Huta Następnie po rozgrywkach w grupie finałowej w na boisku AKS Chorzów końcowa przedstawiała się następująco: KS Azoty Chorzów 6:0 52:21 SKS Varsovia Warszawa 4:2 32:24 KS Start Gniezno 2:4 34:35 KS Tęcza Kielce 0:6 19:53 Rok 1960 W rozgrywkach męskich w IV grupie półfinałowej w Olsztynie wystartował KS Maraton Warszawa. Niestety bez sukcesu, zajmując 4 miejsce w grupie i nie awansując do finałów. W rozgrywkach kobiet, w związku z decyzją o powiększeniu I-ej Ligi, w dodatkowych eliminacjach z udziałem spadkowiczów zespół AZS-AWF Warszawa otrzymał szansę awansu i w wyniku turnieju z udziałem Górnika Sośnica, Włókniarza Łącznik, Budowlanych Gogolin i GKS Wybrzeża Gdańsk awans ten wywalczył. W zespole akademickim występowały wówczas następujące podopieczne trenera Mieczysława Kamińskiego: Danuta Baca w bramce – Henryka Drotwicka, Marta Duminiec, Stefania Karolkiewicz, Teresa Kiełpikowska, Anna Maciejewska, Elżbieta Maliga, Genowefa Pawłowska, Stefania Przybył, Jolanta Radzikowska, Pelagia Szabuńko, Kira Waszkiewicz, Krystyna Worska oraz Danuta Żurawska. Rok 1961 W rozgrywkach męskich Warszawianka, która uplasowała się w rozgrywkach ligowych na 10 – niestety ostatnim miejscu w tabeli, skorzystała z dodatkowej szansy jaką była decyzja o powiększeniu ligi. Zespołowi warszawskiemu udało się uratować i pozostać w szeregach I-ligowców po dodatkowym turnieju z udziałem AZS Kraków, AZS Gdańsk i Rafametem Kuźnia Raciborska. Przedstawicielki Warszawy w decydującej fazie rozgrywek kobiet nie uczestniczyły. Rok 1962 W finałowych rozgrywkach tego sezonu, zabrakło zespołów warszawskich w finałowej fazie rozgrywek o wejście do I-ej Ligi z udziałem ośmiu zespołów. W prowadzonych przez Warszawski Okręgowy Związek Piłki Ręcznej rozgrywkach Klasy A (bezpośrednio niższy szczebel rozgrywek) pierwsze miejsce i uprawnienia do ubiegania się o awans do I-ej Ligi przed następnym sezonem uzyskał AZS-AWF Warszawa. Rok 1963 W rozgrywkach mężczyzn AZS-AWF Warszawa udanie wystartowali w zmaganiach o I Ligę i awansowali z drugiego miejsca wraz z AZS-em Kraków. W finałowej fazie rozgrywek kobiet o I Ligę zabrakło przedstawicielek Warszawy. Rok 1964 W rozgrywkach mężczyzn tego sezonu brak informacji o udziale zespołów warszawskich w finałowej fazie rozgrywek o wejście do I-ej Ligi. W rozgrywkach kobiet bez powodzenia wystartował zespół AZS Warszawa, kończąc udział w rozgrywkach grupowych w Warszawie na trzecim miejscu, za Pogonią Szczecin oraz MKS Augustów, bez zdobyczy punktowej. Rok 1965 Ten rok był bardzo udany dla zespołów warszawskich w walce o I Ligę. Z obydwu turniejów finałowych organizowanych w Warszawie awansowała zarówno Warszawianka wśród mężczyzn, zajmując pierwsze miejsce przed faworyzowaną Pogonią Zabrze, jak i AZS-AWF Warszawa wśród kobiet, zajmując drugie miejsce za Włókniarzem Łącznik. Szerszy opis tych wydarzeń można odnaleźć w 14 odcinku „Kartek” Rok 1966 Brak przedstawiciela Warszawy w finałowej fazie rozgrywek mężczyzn. W rozgrywkach kobiet wystartowały zwyciężczynie rozgrywek wojewódzkich kobiet w poprzednim roku – zespół MKS Mokotów, który w tych rozgrywkach wyprzedził Wisłę Płock. Debiutujący w rozgrywkach na tym szczeblu MKS Mokotów rozpoczął bardzo udanie, zajmując pierwsze miejscu w półfinałowym turnieju w Warszawie. W finałowym turnieju w Łodzi z udziałem czterech zespołów nie poszło już tak dobrze i skończyło się na czwartym miejscu. Szerzej o historii MKS Mokotów w 14 i 15 odcinku „Kartek” Rok 1967 To kolejny pomyślny rok dla zespołów warszawskich w walce o I Ligę. Ponownie – podobnie jak przed dwoma laty obydwa warszawskie zespoły: SKS Warszawianka wśród mężczyzn, jak i debiutująca w tych rozgrywkach BKS SKRA (poprzednio MKS Mokotów) wśród kobiet wywalczyły awans do I Ligi. Warszawianka zajęła drugie miejsce na turnieju finałowym w Mielcu (za WKS Wiarus Szczecin), natomiast BKS SKRA wygrała zarówno turniej półfinałowy, jak i finałowy – obydwa rozegrane w Warszawie i awansowała wraz z Wandą Nowa Huta. Szerzej o wydarzeniach 1967 roku w 15 odcinku „Kartek Rok 1968 W roku 1968 nastąpiły ważne zmiany, zarówno w podziale administracyjnym Polski, jak i w organizacji rozgrywek. W miejsce rozgrywek wojewódzkich powołane zostały rozgrywki terytorialne oparte o nowy podział administracyjny kraju. W grupie rozgrywek terytorialnych wśród mężczyzn obejmującej Warszawę i Mazowsze zwyciężyła Wisła Płock przed warszawską SKRĄ, i to właśnie zespół płocki bez powodzenia ubiegał się o awans do I-ej Ligi, zajmując w turnieju, którego był gospodarzem trzecie miejsce, przegrywając z Flotą Gdynia 17 – 19 i AZS-em Poznań 11 – 13. Rozgrywki terytorialne kobiet prowadził Stołeczny Okręgowy Związek Piłki Ręcznej. Z zespołów warszawskich do rozgrywek o awans na najwyższy szczebel rozgrywek przystąpił zespół MKS Praga Warszawa. W grupie półfinałowej w Warszawie MKS Praga zajął drugie miejsce, nie awansując do rozgrywek finałowych. Warto jednak zwrócić uwagę na liczbę bramek zdobytych przez poszczególne zespoły. 1 Start Łódź 4 – 0 16 – 13 2 MKS Praga 2 – 0 22 – 15 3 MKS Augustów 0 – 4 17 – 27 Rok 1969 Podobnie potoczyły się losy zespołów uczestniczących w rozgrywkach terytorialnych w kolejnym roku. Ponownie zwyciężyła Wisła Płock, a najwyższe miejsce z zespołów stołecznych zajął AZS-AWF Warszawa. Jednak trzecie miejsce nie upoważniało do walki o awans. Natomiast Wisła Płock w podobnych okolicznościach jak przed rokiem odpadła z dalszych rozgrywek, nie przebrnąwszy pierwszej fazy rozgrywek. W turnieju barażowym zorganizowanym w Płocku Wisła przegrała zarówno z Flotą Gdynia 19 – 22, jak i z innym niż przed rokiem zespołem z Wielkopolski – Energetykiem Poznań 14 – 18. Rok 1970 Również kończący dekadę lat 60-tych rok 1970 nie przyniósł oczekiwanych sukcesów. Co prawda zespoły warszawskie zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet uzyskały prawo do walki o awans na najwyższy szczebel rozgrywek. AZS-AWF Warszawa zajął w rozgrywkach terytorialnych mężczyzn drugie miejsce – najwyższe z zespołów mazowieckich (za Flotą Gdynia) i uzyskał prawo do gier o awans. Niestety trzecie miejsce w rozgrywkach półfinałowych nie dały przepustki do gry w fazie finałowej. AZS-AWF Warszawa, zakończył karierę na udziale w pierwszej fazie rozgrywek, ustępując dosłownie o włos, a ściślej mówiąc o jedną bramkę w grupie eliminacyjnej Stali Mielec. Zwyciężyła w tej grupie Sparta Katowice. Sytuację dokładnie obrazuje końcowa tabela II grupy półfinałowej rozegranej w Opolu: 1 Sparta Katowice 4 – 2 45 – 43 2 Stal Mielec 3 – 3 47 – 41 3 AZS-AWF Warszawa 3 – 3 46 – 41 4 Małapanew Ozimek 2 – 4 39 – 52 W rozgrywkach kobiet zespół BKS SKRA był o krok od uzyskania awansu, jednak ostatecznie w finałowym turnieju zajął trzecie miejsce nie dające ponownie awansu do I Ligi. Ze szczegółowym opisem zdarzeń związanych z występem BKS SKRA można zapoznać się w poprzednim odcinku. Po omówieniu udziału warszawskich zespołów w rozgrywkach na szczeblu centralnym – w I-ej Lidze i w walce o udział w tej najwyższej klasie rozgrywek pora przejść do rozgrywek na szczeblu lokalnym. Niestety w chwili obecnej dostęp do źródeł obrazujących ten szczebel rozgrywek lokalnych jest na tyle ograniczony, że możliwości zaprezentowania faktów z tamtego okresu w sposób satysfakcjonujący, tak autora jak i potencjalnych czytelników jest w zasadzie niemożliwy. Jedynym niemal źródłem dotyczącym tego okresu jest niezwykle cenna monografia Wojciecha Majchrzaka, dzięki uprzejmości i zgodzie którego można skorzystać jest „50 lat płockiego szczypiorniaka”. W monografii tej oczywiście można odnaleźć przede wszystkim odniesienia do faktów związanych z historią piłki ręcznej w Płocku, jednak niektóre wydarzenia obejmują z tej racji również okruchy dotyczące zespołów warszawskich oraz tych działających w miejscowościach położonych w bezpośrednim sąsiedztwie stolicy, mimo iż w pewnym okresie kluby te przez zmiany w podziale administracyjnym kraju znalazły się bardziej w orbicie działań terenu województwa, niż sąsiadującej o miedzę stolicy. Przy okazji serdeczne podziękowania dla Wojtka Majchrzaka za udostępnienie możliwości skorzystania z treści tego niezwykle cennego opracowania, z życzeniami udanej kontynuacji tej pozycji z okazji kolejnego jubileuszu, okraszonego kolejnymi sukcesami. Tym bardziej, że przywołana powyżej pozycja, jako że miała bardzo ograniczony nakład i trafiając tylko do nielicznych stała się poszukiwanym rarytasem, a dla wyróżnionych niezwykle cenną pamiątką. Powodzenia ! Rok 1962 Niestety już na wstępie potknięcie, ponieważ pierwsze informacje pochodzą z roku 1962, kiedy to można poznać wyniki rozgrywek lokalnych w najwyższej klasie seniorów a więc A Klasie w postaci zaprezentowanej tabeli. W 6-zespołowych rozgrywkach uczestniczyły dwa zespoły warszawskie, trzy z bezpośredniego sąsiedztwa stolicy oraz Wisła Płock – wówczas jeszcze PKS Wisła Płock, jedyny przedstawiciel – umownie dla potrzeb niniejszego opracowania nazwanego „terenem województwa”. Rok 1963 Rozgrywki w tej klasie zostały rozegrane z udziałem tych samych drużyn. Z innych ważnych wydarzeń na terenie województwa – a w konsekwencji również dla polskiej piłki ręcznej – opiekę nad Wisłą Płock obejmuje rafineria płocka, a ZKS Wisła Płock przyjmuje barwy niebiesko-białe. Rok 1964 Znacznej zmianie ulega skład uczestników rozgrywek A Klasy seniorów, co obrazuje końcowa tabela tego sezonu. Tabela końcowa rozgrywek A-Klasy seniorów 1964 1 AZS-AWF Warszawa 20 – 0 2 ZKS Wisła Płock 16 – 4 3 KS Sparta Warszawa 12 – 8 4 WKS Legia WAT Warszawa 8 – 12 5 BKS Skra Warszawa 4 – 16 6 LZS Łomnia Mława 0 – 20 W roku 1964 toczyły się również rozgrywki A Klasy seniorek, w których uczestniczyły zespoły Znicza Pruszków, Politechniki Warszawa oraz ZKS Wisła Płock, która pokonała wymienione wcześniej zespoły w jednakowym stosunku 5 – 2. Rok 1965 W Rozgrywkach Klasy A roku 1965 toczyły się przy udziale tych samych zespołów, co w roku poprzednim. Poszczególni uczestnicy uplasowali się niemal na tych samych miejscach co w roku poprzednim. Jedynie dwa pierwsze zespoły zamieniły się miejscami. Zwycięski zespół Wisły Płock stracił w rozgrywkach tylko 3 punkty, przegrywając jedynie z AZS-AWF Warszawa 16 – 21 i remisując z warszawską Skrą oraz pokonując ten zespół 21 – 14. Właśnie pomiędzy zespołami Wisły Płock i BKS Skra Warszawa odbyło się spotkanie w warszawskiej hali Gwardii, które zakończyło się zwycięstwem Wisły 20 – 16, jako przedmecz rozegranego w grudniu międzypaństwowego meczu Polska – Francja. O spotkaniu międzypaństwowym Polska – Francja 26 – 23 (11 – 12) szerzej w odcinku 14. Warto wspomnieć (łza się w oku kręci), że spotkanie naszej reprezentacji obserwowało wówczas ok. 2 tysiące widzów. Ile razy i kiedy było w Warszawie tylu widzów na meczu naszej reprezentacji ?! W sezonie 1965 odbyły się również rozgrywki Klasy B, których końcowa tabela przedstawiona jest poniżej: 1 WKS Narew Zegrze 2 KS Masovia Płock 3 MKS Agrykola Warszawa 4 KS Nadnarwianka Pułtusk 5 SKS Warszawianka II 6 ZKS Wisła II Płock 7 RKS Ursus Dwa pierwsze zespoły w wyniku wywalczonego awansu przystąpiły w następnym sezonie do rozgrywek Klasy A. W rozgrywkach A Klasy seniorek zwyciężył zespół MKS Mokotów Warszawa przed Wisłą Płock. Rok 1966 W rozgrywkach Klasy A mężczyzn wystartowało 8 zespołów ze spadkowiczem, będącym faworytem tych rozgrywek zespołem Warszawianki. Faworyt nie zwiódł zajmując pierwsze miejsce, jednak w niektórych spotkaniach nie było łatwo. Świadczą o tym stracone 4 punkty i niektóre mecze, które miały zaskakująco wyrównany przebieg. Ostatecznie zwycięska Warszawianka wywalczyła w następnym roku powrót do I-ej Ligi, natomiast w rozegranym pod koniec tego roku w turnieju, mającym charakter kwalifikacji do tworzonej II Ligi Terytorialnej zwyciężyła Wisła Płock, przed warszawskimi zespołami SKRY i Spójni oraz Startem Sierpc i te właśnie zespoły przystąpiły w następnym sezonie we wspomnianych rozgrywkach. Zorganizowane zostały również rozgrywki Klasy B mężczyzn, które rozegrano w dwóch grupach. Zespoły z równoległych miejsc rozegrały mecze o poszczególne miejsca. W wyniku tych spotkań trzy pierwsze zespoły uzyskały awans do Klasy A. Oto wyniki spotkań finałowych: o miejsca 1 – 2 Start Sierpc – RKS Marymont W-wa 22 – 17 o miejsca 3 – 4 RKS Ursus – ZKS Wisła II Płock 19 – 6 o miejsca 5 – 6 MKS Agrykola W-wa – BKS SKRA II W-wa 20 – 18 W rozgrywkach Klasy A kobiet zaistniała ciekawa sytuacja, którą przedstawia końcowa tabela tych rozgrywek zamieszczona poniżej. W rozgrywkach Klasy A wyraźnie zwyciężył AZS-AWF II Warszawa, jednak nie miał prawa ubiegania się o awans na wyższy szczebel rozgrywek, ponieważ w I-ej Lidze występował pierwszy zespół tego klubu. W związku z powyższym drugi i trzeci zespół rozgrywek, czyli MKS Agrykola Warszawa i ZKS Wisła Płock, które miały na swoim koncie tą samą liczbę punktów rozegrały spotkanie barażowe o prawo gry w rozgrywkach o awans na wyższy szczebel rozgrywek. Mecz ten zakończył się zwycięstwem zespołu warszawskiego, jednak drużyna Agrykoli zakończyła karierę na tym etapie rozgrywek. Rok 1967 W roku 1967 miały miejsce dwa ważne wydarzenia, zarówno na szczeblu wojewódzkim, jak i na ogólnopolskim. Jeszcze w pierwszej połowie roku Związek Piłki Ręcznej w Polsce podjął od dawna oczekiwaną decyzję o utworzeniu rozgrywek II Ligi Mężczyzn o charakterze terytorialnym. Utworzono 6 grup po 8 zespołów w każdej grupie. W III grupie warszawskiej znalazły się poza tym zespoły z województw białostockiego i olsztyńskiego. Ponieważ rozgrywki te miały być prowadzone od września systemem jesień/wiosna, musiały być poprzedzone rozgrywkami wojewódzkimi, mającymi na celu wyłonienie reprezentantów województwa warszawskiego. Rozgrywki te zorganizowane i przeprowadzone przez Warszawski Okręgowy Związek Piłki Ręcznej w ekspresowym tempie – w ciągu dwóch miesięcy, w ramach nowo powołanej Ligi Okręgowej. Awans do II Ligi Terytorialnej wywalczyły cztery pierwsze zespoły: ZKS Wisła Płock BKS SKRA Warszawa SKS Start Sierpc KS Spójnia Warszawa Poniżej końcowa tabela tych rozgrywek. Rok 1968 Nowo utworzona II Liga Terytorialna rozegrana została systemem jesień 67/ wiosna 68 i przyniosła rezultaty, które obrazuje poniższa tabela. Zwycięzca tych rozgrywek Wisła Płock uzyskała prawo reprezentowania województwa warszawskiego w rozgrywkach barażowych o wejście do I Ligi, rozpoczynających się na szczeblu półfinałowych – niestety bez powodzenia – o czym powyżej przy omawianiu udziału zespołów Warszawy i Mazowsza o awans. Na szczeblu wojewódzkim najwyższym stopniem rozgrywek była Liga Okręgowa, której wyniki obrazuje przedstawiona poniżej tabela. Warto zwrócić uwagę, że od sezonu 1967/1968 również rozgrywki wojewódzkie przeszły na system jesień – wiosna. Podsumowując rok 1968 koniecznym wydaje się przypomnienie, że w tym właśnie roku miała miejsce niezwykle ważna decyzja władz państwowych powodująca zmianę podziału administracyjnego kraju. W miejsce 17 istniejących dotychczas województw utworzone zostały dodatkowo 32 województwa, co uczyniło łączną liczbę 49 województw, oczywiście znacznie bardziej niż dotychczas zróżnicowanych pod względem poziomu czy to gospodarczego, czy też najbardziej interesującego nas poziomu sportowego w ogóle, czy wreszcie szczegółowo w obszarze piłki ręcznej. Zmiana podziału administracyjno-terytorialnego pociągnęła za sobą również zmiany organizacyjne, zarówno zmiany władz terytorialnych jak i sportowych. Nastąpiły również zmiany organizacji związków okręgowych, obejmujących obszary nowych województw i organizacji rozgrywek na tych terenach. Rozwijając powyższy wątek należy podkreślić, że teren Mazowsza z miastem stołecznym stały się w tym okresie ewenementem, który to temat zostanie nieco rozwinięty na zakończenie tego odcinka. 1969 rok Drugi sezon nowo utworzonej II Ligi Terytorialnej – rozegrana została sprawdzonym już i od poprzedniego systemu systemem, który już na stałe został wprowadzony do rozgrywek – w zasadzie na wszystkich szczeblach jesień / wiosna. Końcowy efekt rozgrywek przedstawia poniższa tabela. Podobnie jak w poprzednim sezonie zwycięzca tych rozgrywek Wisła Płock uzyskała prawo reprezentowania województwa warszawskiego w rozgrywkach barażowych o wejście do I Ligi, rozpoczynających się na szczeblu półfinałowych – niestety również bez powodzenia – o czym powyżej przy omawianiu udziału zespołów Warszawy i Mazowsza o awans. Najwyższym na szczeblu wojewódzkim stopniem rozgrywek była Liga Okręgowa, której wyniki obrazuje przedstawiona poniżej tabela. Niestety w związku ze zmianami administracyjnym kraju, zmiany objęły również rozgrywki w tym także rozgrywki piłki ręcznej. W tym nowym podziale najbardziej ucierpiała Warszawa, która mimo że była największą jednostką miejską w kraju, to właśnie potencjał klubowy – szczególnie w rozgrywkach seniorów okazał się najbardziej okaleczony. Do rozgrywek województwa warszawskiego (czyli Mazowsza) zostały z urzędu przypisane późniejsza dzielnica Warszawy Ursus, czy satelitarne miejscowości podwarszawskie jak Piaseczno, o nieco dalej położonych jak Pruszków, Radzymin, Sulejówek, o Białobrzegach i Zegrzu nie wspominając. Niestety ten podział spowodował również odcięcie istotnego źródła informacji, bowiem wymieniana już wcześniej monografia Wojciecha Majchrzaka – „50 lat płockiego szczypiorniaka” skupia się na rozgrywkach wojewódzkich, z pominięciem rozgrywek stołecznych, na temat których dostępnych źródeł – przynajmniej na chwilę obecną brak. Ponieważ we wstępie do „Kartek” przyjęto założenie, że uwzględniać one będą również – na ile to będzie możliwe i dostępne historię klubów z miejscowości położonych w bezpośrednim sąsiedztwie Warszawy stąd przedstawiona poniżej tabela rozgrywek wojewódzkich po podziale w roku 1968. W uzupełnieniu powyższej tabeli należy poinformować, że w trakcie rozgrywek wycofał się zespół ubiegłorocznego zwycięzcy Ligi Okręgowej (jeszcze przed podziałem rozgrywek, z udziałem zespołów warszawskich) – WKS Narew Zegrze. Związane ze zmianami podziału administracyjnego Polski, zmiany wprowadzone na wszystkich szczeblach rozgrywek piłki ręcznej w kraju stanowią naturalną cezurę w historii również mazowieckiej piłki ręcznej zarówno w sferze sportowej, jak i organizacji i zarządzania. Warszawski Okręgowy Związek Piłki Ręcznej w latach 60-tych W uzupełnieniu powyższej informacji należy dodać, że w pierwszej połowie lat 60-tych funkcję Prezesa Warszawskiego Okręgowego Związku sprawował Mieczysław Kamiński, pod którego przewodnictwem współpracował zespół, w skład którego wchodzili: – Zdzisław Nowakowski – Sekretarz – Andrzej Frank – organizacja rozgrywek – Bogdan Troć – sprawy sędziowskie – Paweł Wiśniowski – sprawy szkoleniowe – Halina Ludas (Płock) – przedstawiciel terenu W roku 1966 do pomocy w pracach organizacyjnych został włączony Andrzej Jabłoński. Siedziba Związku mieściła się wówczas w Warszawie przy ul. Brackiej 18. W związku z nowym podziałem administracyjnym kraju w roku 1968, zmianie uległy również struktury organizacyjne na terenie ówczesnego województwa warszawskiego. Dotychczasowy Warszawski Okręgowy Związek Piłki Ręcznej został zlikwidowany a w jego miejsce powstały: – Mazowiecki Okręgowy Związek Piłki Ręcznej, na czele którego pozostał Prezes Mieczysław Kamiński, z częścią dotychczasowych działaczy – również warszawskich, obejmujący swoim działaniem województwo warszawskie i kluby na jego terenie; – Stołeczny Okręgowy Związek Piłki Ręcznej, obejmujący swoim działaniem miasto stołeczne Warszawa, na czele którego stanął Prezes o którego związkach z piłką ręczną nikt przedtem nie słyszał, jak również którego personaliów, nikt nie zapamiętał i do dzisiaj nie udało się ustalić jego nazwiska, sposobu powołania, wyznaczenia czy mianowania również. Nic też dziwnego, że na tą nową jednostkę organizacyjną patrzono z odpowiednim dystansem i niektórzy z działaczy pozostali czasowo w starej strukturze z dotychczasowym Prezesem. Część zaś znalazła się na rozdrożu. Tak czy inaczej autor „Kartek”, jak i wielu innych nigdy Prezesa nowego związku stołecznego nie mieli okazji poznać, ani nawet zobaczyć. Sytuacja została opanowana dopiero po jakimś czasie, a tak naprawdę dopiero już w następnym dziesięcioleciu. W roku 1971 nastąpiły istotne zmiany w Mazowieckim i Stołecznym OZPR. Prezesa Mieczysława Kamińskiego zastąpił Andrzej Frank, natomiast Prezesem Stołecznego OZPR został Mieczysław Kiegiel, pełniący swoją funkcję do roku 1980. Ale o tym już w jednym z dalszych odcinków. Współpraca redakcyjna i techniczna Dawid Langowski Źródła: Stanisław Jarecki – Rozwój piłki ręcznej na Śląsku. Część II (1961 – 1970) Wojciech Majchrzak – 50 lat płockiego szczypiorniaka Maria Rotkiewicz – AZS-AWF Warszawa 1949 – 2009 Władysław Zieleśkiewicz – 100 lat polskiej piłki ręcznej Praca zbiorowa pod redakcją Kajetana Hądzelka i Krzysztofa Zuchory – Akademia Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie 1929/1930 – 2009/2010 KSIĘGA PAMIĄTKOWA Kolegium redakcyjne: Witold Kudlak – Przewodniczący, Camilla Mondral, Józef Golarz pod kierownictwem Stefan Sieniarskiego – Spółdzielczy Klub Sportowy WARSZAWIANKA 1921 – 1971 Foto – ze zbiorów i za zgodą Stefana Kąkola

100 lat polskiej piłki ręcznej książka